XLT.fora.pl

tommy.911

Złapałem dziś bardzo ciekawy temat, związany z historią pewnego samolotu (prawdopodobnie Messerschmitta) zestrzelonego w czasach II wojny światowej w pobliżu mojej miejscowości.
Miejsce jego spoczynku to torfowisko przy okolicznym jeziorze- świętej pamięci dziadek opowiadał, że przez jakiś czas po rozbiciu było go jeszcze częsciowo widać. Niestety dzisiaj ciężko jest znaleźć kogokolwiek kto znałby jego dokładną lokalizację.
W pierwszej fazie planu mam na celu "wywąchanie" samolotu i oznaczenie miejsc gdzie może się on znajdować (gdy tylko powierzchnia torfowiska pozwoli się po niej się poruszać). Mam nadzieję, że zima się zlituje i trochę przymrozi...

Sporo czasu upłynęlo od zatonięcia samolotu. Niestety nie wiem na jakiej głębokości mogą spoczywać jego szczątki- może to być 0,5m, w gorszym wypadku nawet 3m...
Myślicie, że XLT poradzi sobie z tym zadaniem? Na jakiej maksymalnej głębokości jest w stanie wywąchać blaszany wrak samolotu?
Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w poszukiwaniach prowadzonych w mule?
Jestem początkującym poszukiwaczem i użytkownikiem XLTka, wdzięczny więc bedę za wszelkie sugestie dotyczące powyższego tematu.

Pozdrawiam,
Tommy

Van Worden

Witam!

Temat faktycznie ciekawy ale to ciężkie zadanie dla każdego sprzętu i XLT nie jest tu wyjątkiem

Próba z cewką 15 może przynieść pozytywny rezultat, ale skuteczniejszy będzie jakiś płytowiec, np. TM 808

Pozdrawiam

VW